- Witaj, z tej strony Joanna,
jestem przyjaciółką Anki. Słuchaj, mam do Ciebie sprawę, a właściwie nie ja
tylko Anka. Pamiętasz tę kawiarnię, gdzie się spotkaliście?
- …
- Tak, dokładnie tam. Masz być
tam jutro o 16, pasuje.
- …
- No to super. To cześć. – Aśka
pożegnała się i wcisnęła czerwoną słuchawkę. Wszystkie siedziałyśmy z otwartymi
buziami, zaskoczone szybkim i skutecznym działaniem Aśki.
- No widzisz Aniu, nie było tak
strasznie, szybko poszło. – uśmiechnęła się do mnie pokrzepiająco.
- Aśka, ale ja nie wiem, nie wiem
czy chcę się z nim spotkać. Poza tym chyba wracam do Żyrardowa, więc jaki jest
sens? – dziewczyny spojrzały się na mnie z niedowierzaniem.
- Nie pieprz głupot! Anka, zabaw
się, jesteś młoda, a do tej pory siedziałaś tylko albo nad książkami albo w
szpitalu. – Agata miała rację.
- Dobra koniec cichej i spokojnej
Ani! Dopijamy to wino i idziemy do klubu! – dziewczyny przyjęły ten pomysł z
entuzjazmem. Godzinę później bawiłyśmy się już w jednym z olsztyńskich klubów. Czułam,
że kręci mi się w głowie. „Zdecydowanie za dużo drinków” – pomyślałam. Aśka
zamawiała kolejną kolejkę, a ja postanowiłam pójść na parkiet. Nigdy nie bawiły
mnie takie imprezy, nie lubiłam widoku pijanych par obściskujących się w każdym
możliwym miejscu czy tłumu spoconych ciał na parkiecie. Jednak dzisiaj nie zwracałam
na to uwagi, chodziło tylko o zabawę. Zaczęłam tańczyć, po chwili zjawił się
obok mnie przystojny brunet. W chwili kiedy zapytał się czy chcę z nim
zatańczyć, DJ puścił jakąś wolną piosenkę. Przeklnęłam cicho pod nosem, ale nie
miałam wyjścia, musiałam zatańczyć z mężczyzną. Po skończonej piosence chciałam
odejść, lecz złapał mnie za rękę i zaproponował drinka. Powtarzając sobie w
głowie: „Po prostu się baw” jak jakąś mantrę, zgodziłam się . Okazało się że
mężczyzna nazywa się Piotrek i jest zwykłym księgowym. Mimo kompletnie innych
zainteresowań, jego niechęci do całej służby zdrowia i oczywiście lekarzy, po
kolejnym drinku, coraz bardziej podobał mi się.
- Pójdziemy do mnie? – mówiąc to,
niebezpiecznie zbliżył swoją twarz do mojej. Po chwili wahania zgodziłam się. W
końcu jestem lekarzem i wiem jak należy się zabezpieczyć przed niechcianymi
chorobami, których można się nabawić po upojnej przygodzie na jedną noc. Już
mieliśmy wychodzić, kiedy zdałam sobie sprawę, że muszę powiedzieć dziewczynom,
że wychodzę.
- Poczekaj tu chwilę –
powiedziałam do Piotrka i odeszłam, chwiejnym krokiem. Znalazłam tylko
Aśkę i Agatę. Wytłumaczyłam im wszystko, łącznie z tym, że jestem lekarzem i
umiem o siebie zadbać, jednak dziewczyny nie chciały mnie puścić. Zaciągnęły
mnie do łazienki, bo stwierdziły, że na pewno muszę z niej skorzystać. Oddałam
im torebkę i weszłam do jednej z kabin. Przez chwilę wydawało mi się że Asia
rozmawia z kimś przez telefon, ale jak wyszłam to nic takiego nie
zaobserwowałam. Grzecznie umyłam rączki i poinformowałam dziewczęta, że jestem
dorosła i zamierzam spędzić wspaniałą noc z całkiem przystojnym mężczyzną.
Dziewczyny tylko się roześmiały i razem wyszłyśmy z toalety. Zawołały Piotrka,
aby przysiadł się do nas do stolika i zamówiły kolejną kolejkę, tym razem
wódki. Po około godzinie stwierdziłam:
-Dobra, laski, koniec tego, my
wychodzimy! Będę rano. Macie klucze, uważajcie na siebie – dałam im po buziaku
w policzek i razem z Piotrkiem ruszyłam do wyjścia. Mimo że był maj to noce
były jeszcze dosyć chłodne. Jednak mój nowopoznany znajomy nie wpadł na pomysł,
żeby oddać mi swoją kurtkę. Westchnęłam tylko na myśl o tym, że „ten jedyny”
pewnie pomyślałby o tym. Wychodząc,
potknęłam się na schodkach i wpadłam prosto w czyjeś ramiona… Byłam przekonana,
że był to Piotrek. Jednak kiedy oderwałam się od mężczyzny zobaczyłam Jego.
- CO TY TU ROBISZ? – byłam
strasznie zła, bo już wiedziałam, że to Aśka po Niego zadzwoniła.
- Anka, nie krzycz tak na mnie,
ja po prostu.. – chciałam mu przerwać, lecz w tym momencie zbliżył swoje usta
do moich i złożył na nich delikatny pocałunek...
________________
Mam nadzieję, że ktoś tu zagląda :) Bardzo się cieszę, że mogłam zacząć pisać to opowiadania, może komuś się spodoba.
Już niedługo okaże się kim jest tajemniczy mężczyzna, który pocałował Anię. Może to Wojtek, a może jakiś przyjaciel z czasów dzieciństwa? Kolejny rozdział, mam nadzieję, ukaże się w sobotę.
Pozdrawiam :D /A.
________________
Mam nadzieję, że ktoś tu zagląda :) Bardzo się cieszę, że mogłam zacząć pisać to opowiadania, może komuś się spodoba.
Już niedługo okaże się kim jest tajemniczy mężczyzna, który pocałował Anię. Może to Wojtek, a może jakiś przyjaciel z czasów dzieciństwa? Kolejny rozdział, mam nadzieję, ukaże się w sobotę.
Pozdrawiam :D /A.
Czekam na jakieś wyjaśnienia! Po cichutku liczę, że to Wojtek... :D Wrzuć szybciutko coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńPrzekonasz się w sobotę :) Niestety wcześniej nie uda mi się nic wrzucić, bo nauczyciele w mojej szkole powariowali :(
UsuńPozdrawiam :* /A.