Nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi
do mieszkania, więc szybko poprawiłam sukienkę i z powrotem usiadłam obok
Wojtka. Światła były zgaszone, paliły się tylko świeczki. Byłam zdziwiona, że
ktoś przyszedł, Wojtek też nie miał pojęcia kto to może być.
- Słuchaj, stary, ta laska, to
jakaś masakra. Szybko się od niej zmyłem, leciała tylko na kasę i na to że
jestem siatkarzem – powiedział ktoś. Wojtek szybko wstał i zapalił światło.
- Piotrek, rozumiem, że
dziewczyna Cię wystawiła, ale ja nie jestem sam – odparł szybko, zakłopotany
Wojtek.
- O cholera! Zapomniałem,
przepraszam Cię – przeprosił nieznajomy, a ja podeszłam do drzwi, żeby
przywitać się z kolegą Wojtka.
- Cześć, Ania – podałam Mu rękę i
już wiedziałam, kim ów nieznajomy jest.
-Cześć, słuchaj nie chciałem Wam
zepsuć wieczoru, naprawdę – zaczął się tłumaczyć.
- Rozumiem, nie przejmuj się, może zjesz coś? – zaproponowałam.
- Rozumiem, nie przejmuj się, może zjesz coś? – zaproponowałam.
- A wiesz, że bardzo chętnie, a
tak w ogóle, Piotrek.
- Wiem, wiem, panie Hain –
zaśmiałam się, a atmosfera od razu rozluźniła się. Wojtek odgrzał koledze
zapiekankę, której nie daliśmy rady zjeść. Wieczór spędziliśmy, grając na
Playstation. Panowie bardzo się zdziwili, tym że lubię tego typu rozrywki.
- Wojtas, gdzieś ty znalazł
dziewczynę lubiącą Fifę i strzelanki? – zapytał, śmiejąc się Piotrek.
- Widzisz przyjacielu, ja po
prostu mam szczęście – odpowiedział Ferens.
- Szkoda, że brakuje Ci go na
boisku – przedrzeźniał go Hain. „Jak dzieci, normalnie jak dzieci” – pomyślałam.
- Gdzie, Piotrek, jedziesz na następny sezon? – zapytałam, przerywając wszelkie spory chłopaków.
- Gdzie, Piotrek, jedziesz na następny sezon? – zapytałam, przerywając wszelkie spory chłopaków.
- Skra Bełchatów wita! –
odpowiedział z uśmiechem.
- No to coś czuję, że będziemy
się teraz często widywać – powiedziałam, a na twarzy Piotrka pojawiło się
zdziwienie i niedowierzanie.
- Będziesz mieszkać z nami, ale
fajnie! – chwilę potem ucieszył się jak mały
chłopiec.
- Nie, co to, to nie. Mieszkać z
Wami nie będę, ale zamierzam pracować w tamtejszym szpitalu, który ponoć jest bardzo
dobry, a ja poszukuję pracy.
- Jak to nie chcesz z Nami
mieszkać? – zapytał tym razem smutny Wojtek.
- Wojtuś, rozmawialiśmy tylko o przeprowadzce do Bełchatowa, nie o wspólnym mieszkaniu – stwierdziłam.
- Wojtuś, rozmawialiśmy tylko o przeprowadzce do Bełchatowa, nie o wspólnym mieszkaniu – stwierdziłam.
- No, ale ja będę się o Ciebie
martwił, poza tym będziemy mieszkać we trójkę, skoro Piotrek też zdecydował się
na Skrę – powiedział, bardzo pewny siebie.
- Dobra, ale pod warunkiem, że
dostaję swoją i to dużą sypialnię – po chwili zastanowienia dodałam.
Piotrek wybuchnął głośnym
śmiechem i zaczął nabijać się z przyjaciela. Szybko zareagowałam, żeby Wojtek
nie był za bardzo pokrzywdzony.
- Piotruś, ja po prostu nie chcę
rozpraszać najlepszego przyjmującego w tym kraju, dlatego będę miała swój
pokój, a Wy swój – nachyliłam się i cmoknęłam Wojtka prostu w usta.
- Fuj, nie przy ludziach, dobra?
– powiedział zniesmaczony środkowy.
- Dobra, dobra – szybko Go
zapewniłam – Panowie, jest już bardzo późno, a ja nie chcę Wam przeszkadzać,
zamówię taksówkę i już mnie nie ma – i zaczęłam szukać telefonu w torebce.
- Nawet nie ma mowy – stwierdził Wojtek – zostajesz na noc, wszyscy już piliśmy, więc Cię nie odwieziemy, a taksówką nie będziesz wracała.
- Nawet nie ma mowy – stwierdził Wojtek – zostajesz na noc, wszyscy już piliśmy, więc Cię nie odwieziemy, a taksówką nie będziesz wracała.
- To jak Ania zostaje, to ja idę
po coś mocniejszego, nie będziemy przecież pić tego wina – skwitował Piotrek.
- A to siatkarze piją? – spytałam
zdziwiona, z nutką ironii w glosie.
- Kochana, my jesteśmy po
sezonie, a poza tym jesteśmy młodzi – stwierdził Hain.
I takim oto sposobem, zostałam u
chłopaków na noc. Siedzieliśmy chyba do trzeciej, grając w karty i rozmawiając.
Jako, iż nie miałam żadnych rzeczy, Wojtek pożyczył mi swoją koszulkę. Kiedy
się wykąpałam, poszłam do salonu, w celu położenia spać na dużej kanapie.
Wzięłam leżący tam koc, poduszkę i ułożyłam się po cichu, żeby nie obudzić
Piotrka, który poszedł już spać. Prawie usypiałam, kiedy obok kanapy pojawił
się Wojtek i wyszeptał mi prosto do ucha:
- Nie będziesz tutaj spała,
królewno.
- Wojtuś, daj spokój, prześpię
się tutaj, jest mi wygodnie – odpowiedziałam zaspanym głosem.
Jednak On nie posłuchał mojej
prośby, wziął mnie na ręce i zaniósł do swojej sypialni. Jego łóżko było bardzo
wygodne. Kiedy mnie położył, chciał wyjść z pokoju, jednak przytrzymałam Jego
rękę i cicho powiedziałam:
- Jak ja tam nie mogę spać, to i Ty tutaj zostajesz.
- Jak ja tam nie mogę spać, to i Ty tutaj zostajesz.
Nic nie odpowiedział, tylko
położył się obok mnie. Obydwoje nie za bardzo wiedzieliśmy jak się zachować. W
końcu, delikatnie się do Niego przysunęłam, a On objął mnie ramieniem.
- Dobranoc – szepnął mi do ucha i
pocałował w czoło.
- Dobranoc – odpowiedziałam i
szybko zasnęłam.
***
_______________
Jest już szóstka! Mam nadzieję, że się spodoba, z nowym rozdziałem wrócę jutro. Myślę, że będę teraz częściej dodawała, bo szykuje się trochę wolnego od szkoły. Także, miłego czytania! :D /A.
Jest już szóstka! Mam nadzieję, że się spodoba, z nowym rozdziałem wrócę jutro. Myślę, że będę teraz częściej dodawała, bo szykuje się trochę wolnego od szkoły. Także, miłego czytania! :D /A.
Jestem niezmiernie ciekawa co by się wydarzyło gdyby Piotrek nie wtargnął do mieszkania.. :D Wspólnie mieszkanie w Bełchatowie? Oj będzie się działo :D Gorąco pozdrawiam i czekam na 7 :D /Wiki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz :D Zobaczymy, co będzie się działo ;) Również cieplutko pozdrawiam :) / A.
UsuńRozdział bardzo fajny ;D Czekam jak rozwinie się wspólne mieszkanie w Bełchatowie ;D Oczywiście zapraszam do mnie na volleyball-lost-dreams.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że się podoba :D Już niedługo przekonasz się, co będzie się działo w Bełchatowie :D Do ciebie na pewno zajrzę ;) Pozdrawiam :D / A.
UsuńRozdział fajny !
OdpowiedzUsuńjakbyś miała czas i ochotę to zapraszam do siebie, może Cię zaciekawi :)
http://zwyklyczas.blogspot.com/